Zagotowujemy wino z bulionem, pozostawiamy je na malutkim ogniu. Szklimy ryż na oliwie

(2 minuty), wlewamy 1/2 szklanki wina z bulionem. Mieszając gotujemy, aż ryż wchłonie

płyn. Wtedy wlewamy kolejną porcję wina, znowu mieszamy, aż ryż wszystko ”wypije”.

Znowu dolewamy i tak dalej, aż risotto będzie gotowe – ziarenka kremowe z wierzchu, ale al

dente w środku. Wtedy dodajemy podsmażone mięso i gruszki, podgrzewamy minutę, stale

mieszając, aby ser się rozpuścił. Przyprawiamy solą oraz pieprze (pieprzu nie żałujemy).

Wędliny miksujemy blenderem z majonezem, musztardą i posiekaną szalotką i przyprawami.

Jajka drobno siekamy, mieszamy z uzyskaną masą. Doprawiamy świeżym tymiankiem. Podajemy

z ciemnym, razowym chlebem, cienko posmarowanym masłem. Kanapki można przybrać ostrą

papryczką lub szczypiorkiem.

Szalotkę drobno kroimy i podsmażamy na oleju wraz z tymiankiem, na to kładziemy plastry

boczku i ładnie rumienimy. Chleb grillujemy, smarujemy masłem. Na jednej kromce układamy

ser, na to zrumieniony na patelni i pokrojony boczek oraz pomidor. Posypujemy drobno pokrojoną

cebulką, rzeżuchą, solą i pieprzem. Przykrywamy drugą kromką i lekko dociskamy.

Bagietkę kroimy po skosie na 1,5 cm kawałki. Smarujemy pasztetową wędzoną (nie potrzeba

kanapek smarować wcześniej masłem). Każdą z kanapek smarujemy cieniutko musztardą

oraz dekorujemy grzybkami i kaparami.

Kanapki równie dobrze mogą być codzienną kolacją jak i doskonałą przekąską na przyjęciu.

Groszek gotujemy w bulionie, pod koniec gotowania dodajemy pokrojoną w kostkę szynkę.

Gotujemy jeszcze chwilę, odcedzamy. Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy tymianek,

na to wrzucamy groszek z szynką, chwilę podsmażamy. Groszek podajemy gorący z białym

pieczywem.

Cukinie myjemy, kroimy wzdłuż, wydrążamy gniazda nasienne, lekko solimy i odstawiamy

na bok. Posiekane cebule i czosnek lekko podsmażamy. Mięso doprawiamy solą, pieprzem,

dodajemy do niego sos sojowy, ocet, dokładnie mieszamy i przekładamy na patelnię z cebulą.

Smażymy na średnim ogniu cały czas mieszając tak, by mięso nie tworzyło zwartej bryły.

Mięso studzimy, mieszamy z roztrzepanymi jajkami, odciśniętą bułką i posiekaną natką.

Dokładnie mieszamy i napełniamy nim cukinie, posypujemy startym serem.

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180 stopni i pieczemy cukinie około 40 minut. Podajemy

gorące.

Idealny na wczesną, jesienną lub zimową kolację po intensywnym dniu.

 

Boczek bardzo drobno siekamy i smażymy na średnim ogniu, około 15 minut. Cały czas

mieszamy drewnianą łyżką, aby boczek za bardzo się nie zrumienił. Dodajemy drobno

posiekany czosnek i szalotki i jeszcze podsmażamy razem, ciągle mieszając.

Mieszamy z miękkim masłem i posiekanym tymiankiem.

Schłodzony smalec podajemy z razowym chlebem przybierając kanapki kiełkami rzodkiewki.